niedziela, 15 stycznia 2012

Gwiazda, Tosia i zima!


Tegoroczna zima była do tej pory zupełnie beznadziejna, ale wreszcie widać lekką poprawę - w końcu spadł śnieg i wraz z Tosią wybrałyśmy się na spacer. Do tej pory uważałam, że broda ze zwisającymi soplami robi wrażenie, ale niestety, okazało się, że Tosia potrafi wyhodować sople na całej sierści:


Trochę szacunku trzeba w tym miejscu pannie Tosi oddać za kłaczory, ale najważniejsze, że bycie boskim fouskiem nie uderzyło jej do głowy i zawsze dogadujemy się dobrze w kwestii leniwego spacerowania:


Oczywiście jedna rzecz pozostaje niezmienna - koleżeństwo koleżeństwem, ale patyki zawsze są na pierwszym miejscu:


Podczas wizyty porozumiałyśmy się - Tosia ćwiczyła skoki:


... a ja starałam się pozyskać jak najświeższe patyki prosto z drzewa:


Dla czytelników mam również zagadkę. Proszę na dwóch poniższych zdjęciach wskazać zamaskowane Gwiazdę i Tosię:)