środa, 30 marca 2011

Jestem chora:(

Trochę zmógł mnie jakiś badziewski wirus... Kaszlę jak doświadczony gruźlik i prycham okrutnie (no dobra, może teraz już trochę mniej, ale było całkiem, całkiem). Choróbsko uniemożliwiło mi udział w tajnym szkoleniu Mortal Combat Dogs w tym tygodniu, a za to odwiedzam nową ciocię, która jest weterynarzem i bardzo ekscytuje się na każde spotkanie ze mną. Mam zakaz spotykania się z innymi psami, ale właśnie przygotowuję listę wszystkich głupich Fafików, które mam zamiar zarazić zanim wirus przestanie być aktywny. Agresja jest dobra dla bezmózgich Burków, ja wolę stosować na wrogach broń biologiczną!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz