poniedziałek, 28 lutego 2011

On... Mój Najwspanialszy Pan!

Chciałam Wam dzisiaj przybliżyć postać bardzo ważnej Osoby, jaką jest mój Pan. Odmówił on udzielenia zgody na zamieszczenie zdjęcia, niestety... Cóż, jestem w stanie to zrozumieć. Razem stanowimy tak wyjątkowy i czarujący duet, że zamieszczenie wspólnego zdjęcia mogłoby doprowadzić do masowych omdleń czytelniczek i zapychania skrzynki mailowej listami miłosnymi, które musiałyby pozostać bez odzewu... 
Wracając do Mojego Najwspanialszego Pana. Rozpoczynamy wspólną karierę myśliwską, choć cele mamy tutaj nieco rozbieżne - on poluje na wszystko, co jest dopuszczone do selekcji, a ja chcę specjalizować się w zagryzaniu wilków. Nie wiem, czy przez to znajdę czas na polowanie na te jego popierdółki jak kaczki czy bażanty, ale jeśli ładnie poprosi...
Mój Pan włada również niepodzielnie magiczną szufladą z pysznościami. Uważam, że o wiele częściej powinien do niej zaglądać i obdarowywać małego pieska, ale on udaje, że 2 smakołyki na dzień wystarczą... Wolne żarty! Podobnie błędne wyobrażenie Mój Kochany Pan ma na temat piesków śpiących na kanapach i w łóżku. Pracuję nad tym, by wreszcie dostrzegł niestosowność w wypędzaniu pieska z kanapy i wreszcie pozwolił mi zajmować należne mi, wygodne miejsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz